Autor Wiadomość
Serpentis Sempre
PostWysłany: Pon 18:10, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Potrafię zrozumieć celowe tworzenie postaci idelanej.
Potrafię zrozumieć prześmiewanie schematów i ogólnego ałtoreczkizmu.
Potrawię nawet - choć niechętnie - zrozumieć ideę tworzenia blogasków-prowokacji.
Ale celowego robienia byków nigdy nie pojmę.

Naprawdę, Ghost, dziwię ci się, że marnujesz czas, klawiaturę i własną inwencję na takie tfory jak powyższy.
(swoją drogą, ileż można powtarzać to schodzenie na śniadanie? Jest przecież tyle innych kwiatów. Herbatki, złote żagle, samotne łzy... A ludzie idą po najmniejszej linii oporu)
Insane
PostWysłany: Nie 23:31, 28 Wrz 2008    Temat postu: Re: Cierpienia młodego bochatera

Ghost Rider napisał:

westknął
poszedł na spotkanie Wielkiej Miłości
na kturą wcale nie miał ochoty


To było takie... głębokie... :hamster_bigeyes:
Ghost Rider
PostWysłany: Sob 11:43, 27 Wrz 2008    Temat postu: Cierpienia młodego bochatera

Tak mnie naszło na napisanie wiersza. Wszystkie błędy ortograficzne są zamierzone i w swoim czasie zostały popełnione przez użyszkodników portalu BlogOnet.

bydź albo nie bydź
bąć co bąć lepiej dziwczyny
nie miedź
niż miedź
i czy moszna wogule
na milosc plomienną czas znajść
gdy świat ratować trza
od Zła i Mhrocku

takie to rozmyślania ponure
płynnozłotooki bochater prowadził
na śniadanie dzielnie schodząc

staną i na promienie przejżyste
patrzył
patrzył
westknął
poszedł na spotkanie Wielkiej Miłości
na kturą wcale nie miał ochoty

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group