Autor Wiadomość
Elficka Inkwizycja
PostWysłany: Nie 17:02, 15 Lis 2009    Temat postu:

Mik, forum jest nieczynne :) Zajrzyj na www.analizatorium.fora.pl ;)
Mik
PostWysłany: Nie 16:12, 15 Lis 2009    Temat postu: ehh

Przyznam szczerze, że nie dotarłam nawet do połowy wątku, więc nie wiem, czy przypadkiem moja wypowiedź nie będzie wtórna, ale zaryzykuję. Otóż:
1. Jestem dyslektyczką i wpienia mnie niesamowicie, że ktoś używa dysleksji jako usprawiedliwienia lenistwa i niedbalstwa. Zaraz zaczną wyjeżdżać z uszkodzona częścią mózgu odpowiadającą za logikę. Do roboty, kurrrde! :hamster_damnit:
2. Baaardzo rzadko trafiam na analizy, które obrażają autora. Raczej piętnowane i ośmieszane są BŁĘDY a w tym nic złego nie widzę. Jeśli ktoś to traktuje osobiście to jego problem.
3. Uważam, że to BARDZO DOBRZE, że ktoś jeszcze dba o poprawność wypowiedzi w sieci, bo nawet bez dysleksji, po przeczytaniu jakiegoś blogaska można zgłupieć jak się pisze np. " w ogóle" (a wersji widziałam od groma: wogule, wogle, wgl, w ogule... porażka).
Dziękuję, do widzenia. *ukłon*
Moquerie
PostWysłany: Pią 21:54, 07 Mar 2008    Temat postu:

Teraz ja z kolei wtrącę swoje trzy grosze. Chyba można?
Jak to miło, że cała dyskusja przebiega w takiej sympatycznej atmosferze. "Słodziutki", "Słonko"... Po prostu miód na me serce. Kochani jesteście.
Ale przechodząc do głównego tematu: dyskusja, mimo że dla osób ze środowiska jest pasjonująca... Nie ma sensu.
Każda ze stron ma zdanie. Każda argumenty. Każda potrafi je odeprzeć, wyłowić nowe, albo zignorować.
Ile ludzi, tyle zdań - czyż nie? Przez to nie jesteśmy w stanie wyłowić ostatecznego "zwycięzcy".
Pozwolę sobie jednak zauważyć, że jak dla mnie jesteś pierwszą osobą stojącą za ałtorkami, a nie rzucająca w nas mięsem i potrafiąca wyjaśnić wszystko na spokoj . Brawa.
Nie można jednak być ślepym na fakty. Z tej dyskusji widać, że mnóstwo osób na wysokim poziomie (nie tylko analizatorzy) stoi po naszej stronie.
Chwilowo, z braku lepszego pomysłu możemy to chyba potraktować jako 2:1. Żeby było demokratycznie.

Jestem też zmuszony nadmienić, że mimo miłego zaskoczenia nad twoją kulturą, przejawiasz też typowe poglądy aŁtorek (w moim pojęciu błędne).
Przykład? Cóż. Chociażby to o krytyce, to o dysleksji czy o autokorekcie[!], co mnie po prostu załamało.

Chyba nie muszę odpisywać na twoje argumenty. Moi poprzednicy zrobili to w stopniu wystarczającym. A ty wciąż swoje. A oni swoje.
Ale chyba mam jeden argument, który tu nie padł. Cytat konkretnie.

"Jak dobrze, że ktoś z tego chłamu potrafi zrobić chociaż coś śmiesznego".
Możesz teraz nawiązywać do chamstwa, do oczerniania - do czego chcesz.

Ale ja tego tak nie odbieram. I to mi wystarczy.
Nadira
PostWysłany: Nie 19:48, 17 Lut 2008    Temat postu:

Obserwuję sobie ostatnie trzy strony tej dyskusji i zdumiewa mnie upór Hany, ale (z wysiłkiem, przyznaję) staram się postawić w jej sytuacji i zrozumieć jej żal. I rozumiem żal, jej, jej zanalizowanej koleżanki. I radę mam jedną. Więcej samokrytycyzmu. Owszem, bywamy złośliwi w swoich analizach, owszem, wyśmiewamy, wykpiwamy, czepiamy się - tak! Ale nie bezpodstawnie. Gdybyś chłodnym okiem spojrzała na analizy, mogłabyś dostrzec w nich także dowcip i źródło uśmiechu.
Ja osobiście piszę już od wielu lat, a zaczynałam od stylu, który reprezentują sobą aŁtoreczki. Tyle, że nie popełniałam tylu błędów. Nawet pisząc do szuflady maniakalnie przestrzegałam zasad ortografii i interpunkcji - może to taki perfekcjonizm z mojej strony, nie wiem. Publikowałam i publikuję w internecie od lat z górą trzech, spotykałam się z krytyką i ocenami pozytywnymi. Na krytykę starałam się reagować spokojnie, choć przecież wytykano mi błędy w moim ukochanym dziele! Dziś niejednokrotnie znajduję ich jeszcze więcej...
Jeśli jesteś zainteresowana moją twórczością, zapraszam na www.nadira.mylog.pl do działów "Triskilinda Meadows" (parodia HP) i "Inne opowiadania". Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz.
Pozdrawiam serdecznie,
Nadira, której winą było zaproszenie Analizatorów do Akcji PDS i której to winy wcale się nie wstydzi:P
Hektor
PostWysłany: Nie 11:53, 17 Lut 2008    Temat postu:

strowberry napisał:
Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie byłaś poddana analizie nie rozumiem, czemu odgrywasz tu rolę Rzecznika Praw Ałtorów.

Bo moja kochana Hana jest obrońcą praw uciśnionych.
Jak już moi poprzednicy powiedzieli, nie wyśmiewamy autora, tylko tekst, a to jest duża różnica. A skoro aŁtorka swoją główną bohaterkę obdarzyła swoją prezencją, imieniem oraz inteligencją, to musi się liczyć z tym, że ktoś oceniając jej twórczość bezwiednie ocenia też ją samą. Mniej uosobienia się ze swoją postacią, więcej dystansu do rzeczywistości.
Nasze, jak to Słoneczko nazywasz "chamstwo", jest niczym w porównaniu do tego, jakim błotem obrzucają nas aŁtorki. Bo obrywa się nam, nie naszej twórczości. No i w o wiele mniej finezyjny sposób.
A co do Twojego charakteru, to mam już ładnie rozrysowany Twój profil psychologiczny Kochanie i aż drżę z podniety na myśl o tym, że moglibyśmy kiedyś się skonfrontować w życiu normalnym, nie internetowym.
KatarzynaEv
PostWysłany: Sob 23:26, 16 Lut 2008    Temat postu:

Ja też miałam aŁtoreczkowe skłonności, ale jak zaczęłam czytać analizy(najpierw u mnie była Yakusoku) to przestałam. A za analizę bym podziękowała tak jak Hoshi i postarała się nie pisać głupot.
strowberry
PostWysłany: Sob 23:25, 16 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:
Nie wszystkie zareagują agresywnie, niektóre popłaczą przez jakiś czas (emo), niektóre to zignorują, a inne postanowią się poważnie nad tym zastanowić.

Tych ostatnich jest najmniej, ale nie powiesz mi Hano, że chociaż by dla takiej Hashi to się nie opłacało. Reakcja na prawdę zależy od człowieka. Jeśli tak żal ci tych osób z których analizatorzy wyszydzają (sic!) to pewnie nie oglądasz też np. kabaretów (większość z nich wyśmiewa różne grupy społeczne a nie rzadko konkretnych ludzi).

Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie byłaś poddana analizie nie rozumiem, czemu odgrywasz tu rolę Rzecznika Praw Ałtorów.
Ghost Rider
PostWysłany: Sob 23:15, 16 Lut 2008    Temat postu:

Ja kiedyś pisałam totalnie aŁtoreczkową komedię romantyczną. Co prawda, w porównaniu z niektórymi wypocinami nie było to takie złe, ale i tak się tego teraz okropnie wstydzę...
Hoshi
PostWysłany: Sob 23:05, 16 Lut 2008    Temat postu:

Hana napisał:

Bo jakbyś Ty się poczuła po analizie Twojego opowiadania? Tak samo jak one wszystkie.


Bardzo przepraszam, ale osobiście podziękowałam, kiedyś komuś, że raczył mi pokazać, że piszę pierdoły. Sama byłam aŁtoreczką i ta krytyka podziałała na mnie jak kubeł lodowatej wody. Nauczyłam się czytać tekst kilka razy przed wklejeniem na bloga i zastanawiać się nad każdym komentarzem zawierającym krytykę.
Nie wszystkie zareagują agresywnie, niektóre popłaczą przez jakiś czas (emo), niektóre to zignorują, a inne postanowią się poważnie nad tym zastanowić.
A na twoje pytanie, czemu piszemy aŁtorki i aŁtoreczki, to chyba jestem w stanie ci odpowiedzieć. Tym słownictwem chcemy chociaż po części pokazać ich stosunek do języka. Przynajmniej ja tak to widzę.
Ghost Rider
PostWysłany: Sob 23:01, 16 Lut 2008    Temat postu:

Poza tym, skłonna byłabym pochwalić opowiadanie napisane przez dyslektyka, o ile miałoby ono ciekawą treść i wciągającą fabułę. Ludzie, my przecież nie napadamy na innych, bo robią błędy ortograficzne! Bardziej przerażające są błędy rzeczowe, całkowity brak pomysłu na opowiadanie i mnóstwo błędów stylistycznych, jakimi uraczają nas zanalizowane teksty.

Tylko, że takiej choroby jak "dysstylistyka" nie ma.
KatarzynaEv
PostWysłany: Sob 22:45, 16 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:
Jeżeli nie podoba Ci się jakieś opowiadanie, to najlepiej wprost to powiedzieć, a nie ogłaszać całemu światu,


I wtedy szanowna autoreczka obrzuca krytyka wyzwiskami. (Przepraszam nie mogę się powstrzymać) Heloł!

Hano, my analizujemy to co ludzie piszą, a nie to jacy są.

Dysleksja nie jest powodem do usprawiedliwień. Jednak ja musze przeznać, że zazdroszczę dyslektykom tylko tego, że mają wydłużony czas egzaminów. Dodam jeszcze, że w liceum i na studiach jak powiesz, że masz dysleksje to nauczyciele lub profesorowie mówią, że ich to nie obchodzi albo się z tego śmieją(Na maturze powiesz, że nie umiesz tego napisać, bo masz dysleksję? sic!). Mnie też to nie obchodzi, czy opowiadanie jest pisane przez dyslektyka czy nie.

Pozdrawiam.
Elficka Inkwizycja
PostWysłany: Sob 22:36, 16 Lut 2008    Temat postu:

Owszem, pomyliłam się :D I dzięki za poprawkę, choć pod moim postem jest akurat post Hoshi, nie Twój.
Ise
PostWysłany: Sob 22:34, 16 Lut 2008    Temat postu:

Hana napisał:
Dobrze, więc tak: logika jest w dzisiejszym świecie czymś, co spotyka się rzadko i do tego musimy przywyknąć, bo to stało się już normą.

Zgodnie z Twoim sposobem myślenia, policjant matce zamordowanego dziecka ma odpowiedzieć: Proszę pani, w dzisiejszym świecie morderstwa stają się czymś coraz powszechniejszym i do tego musimy już przywyknąć. Dlatego nie rozpoczniemy śledztwa.

Zgadzam się z resztą moich kolegów po fachu, że się tak wyrażę. A w kwestii opowiadań: mój numer gadu-gadu to 4203712. Jeśli chcesz, Hano, to wyślę Ci kilka moich tekstów. Chętnie wysłucham krytyki.
Hana
PostWysłany: Sob 22:33, 16 Lut 2008    Temat postu:

"I zgadzam się z postem poniżej"

A to ciekawe. Ze mną? Chyba nie. To najlepszy dowód, że każdy może się pomylić.

Wiesz, oczernianie na codzień oznacza też obrażanie, naśmiewanie się. A to, zdaje się, u Was norma. Bo co chociażby chcecie pokazać pisząc "aŁtoreczki"?
Nie mówię, żeby nic im nie mówić. Gdzie coś takiego znalazłaś? Też powtarzam, że Wy robicie to w sposób, delikatnie mówiąc, nieuprzejmy. Bo jakbyś Ty się poczuła po analizie Twojego opowiadania? Tak samo jak one wszystkie.
Hoshi
PostWysłany: Sob 22:28, 16 Lut 2008    Temat postu:

Przepraszam bardzo. Faktycznie, schodzenie na boczny tor w tym temacie to nie jest najmądrzejszy pomysł. Sprawa jest poważna.
W mojej klasie mam kolegę z dysleksją. Jest bardzo dobry z angielskiego, ale niestety w swoim czasie popełniał sporo błędów, gdy pisaliśmy kartkówki ze słówek. Wziął się jednak do roboty i chyba ćwiczy pisanie, bo wychodzi mu to coraz lepiej. Dysleksja nie jest żadnym usprawiedliwieniem błędów, jeśli człowiek ćwiczy, to w końcu zacznie pisać poprawnie. Nie wszystko, ale większość.
Jeśli chodzi o zamieszczanie fragmentów, to już zostało wspomniane, że podajemy adresy blogów i tym samym nie łamiemy żadnego regulaminu.
Pragnę również zauważyć, że jakieś osiemdziesiąt pięć procent osób ocenionych obrzuca nas wyzwiskami i przekleństwami. Czy to nie świadczy o ich inteligencji i manierach? Owszem, niektórym brak i jednego i drugiego, muszę z bólem to napisać.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group