Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum www.forumkillerz.fora.pl Strona Główna

PPY czyli Polska Partia Yaoistów

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.forumkillerz.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Ghost Rider
Patrycjusz
Patrycjusz



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mroki

PostWysłany: Pon 20:24, 11 Lut 2008 Temat postu:

Ja też!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nerwa
Herbaciarka Snejpa



Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cytadela

PostWysłany: Pon 20:36, 11 Lut 2008 Temat postu:

tak, zdecydowanie musisz coś pokazać, Hektor! a poza tym, nie zawsze jest ciężko z takimi opisami. ale to jest przykład tego "złego"

"Czarnowłosy wstał i powoli zaczął zbliżać się w moją stronę mierząc mnie wzrokiem, który przyprawiał mnie o szybsze bicie serca. Z każdym krokiem czułem narastające podniecenie objawiające się dziwnym mrowieniem w żołądku. Stanął przy mnie niebezpiecznie blisko, tak blisko, że niemal czułem jego oddech na swojej skórze. Ujął mój podbródek w swoje szczupłe palce i pociągnął ku górze. Był ode mnie dużo wyższy, jego męskie rysy twarzy i rozbudowana sylwetka stanowiły idealny kontrast dla mojej niestety jeszcze bardzo dziecinnej postury. Nie wytrzymałem napięcia jakie stworzył Kamiru przysuwając się do mnie jeszcze bardziej, wsuwając nogę między moje uda, wpiłem się w jego usta z niesamowitym zapałem, że aż sam zacząłem się temu dziwić. Moje nadgarstki momentalnie zostały przytwierdzone do ściany przez jego silne ręce po obu stronach mojej głowy. Długowłosy szybko przejął inicjatywę oddając pocałunek w niebiańsko zmysłowy sposób wywołując u mnie uczucie jakiego jeszcze dotąd nie znałem.
(...)
-Nie gadaj, tylko...bierz mnie- wydyszałem prosto w jego usta.
Czułem, że długo nie wytrzymam, byłem wręcz tego pewny, ale z drugiej strony nie chciałem wszystkiego popędzać. Wolałem rozkoszować się chwilą, która była niczym spełnieniem moich najskrytszych pragnień. Cholera, jak ja tego pragnąłem!
-Widziałem cię przy stoliku z jakimś kolesiem...czy to nie czasem twój...
-To tylko kolega- przerwałem mu pospiesznie zatykając mu usta pocałunkiem.
-Byłeś już kiedyś z innym mężczyzną?
-Nie-wysapałem nie czując w ogóle zażenowania, które zapewne powinno pojawić sie w tym momencie- Chcesz być moim pierwszym?- zapytałem uśmiechając się psotliwie.
Wiedziałem, że pragnie mnie w tej chwili tak samo jak ja jego, wiedziałem, że tego chce, że podnieca go moje chłopięce ciało, wiedziałem...
-Odważny jesteś mały- zaczął delikatnie sunąć językiem po mojej szyi na co ja posłusznie odchyliłem głowę do tyłu- A to mi się podoba...- zbliżył się do mojego ucha oblizując jego zewnętrzną część.
Pisnąłem głośno czując niesamowite zimno i oddając się całkowicie tej zmysłowej pieszczocie. Naprawdę nie pamiętam, w jaki sposób znalazłem się na podłodze, Kamiru tymczasem ściągał już ze mnie spodnie a zająłem się rozpinaniem koszuli. Ręce trzęsły mi niemiłosiernie,kiedy pospiesznie próbowałem pozbyć się niewygodnego ubrania. Podniosłem się do siadu by pomóc brunetowi uporać się z zamkiem sukienki. Ubranie zsunęło mu się z ramion ukazując dobrze wyrzeźbioną klatkę piersiową. Przerwałem wszystkie ruchy i z zafascynowaniem wpatrzyłem się w mężczyznę.
-Podoba ci się?- zapytał biorąc moją rękę i przykładając ją do swojego ciała.
Moje palce błądziły po jego gładkiej skórze a oczy utkwiły nieco niżej.
-Mogę?- długowłosy twierdząco skinął głową po czym sam przesunął moją rękę w niższe partie swojego ciała.
Robiłem to mechanicznie jakbym znał się na tym od zawsze. Kamiru oparł się rękami do tyłu i lekko odchylił głowę. Moja ręka poruszała się rytmicznie, wywołując u długowłosego nagłą falę podniecenia. Po chwili złapał mnie za nadgarstek i silnym ruchem odciągnął od siebie. Zrozumiałem-dość. Rozłożyłem się wygodnie na dywanie rozkładając nogi w zapraszającym geście. Kimi zawisł nisko nad moim ciałem a jego usta i zręczne ręce zajęły się resztą. Zmysłowe wargi błądziły po mojej szyi bez pośpiechu przenosząc się na klatkę piersiową by schodzić coraz to niżej. Poruszyłem się niespokojnie czując jego ciepły oddech w okolicy swoich ud i lekko wilgotne ręce przytrzymujące mnie za biodra. Ta dłużąca się chwila zdawała się być wiecznością, myślałem, że oszaleję, tak bardzo tego chciałem, tak bardzo chciałem w końcu to poczuć! Ledwo jego język dotknął samego koniuszka a ja rozdarłem się na całe gardło, zakrywając po chwili ręką usta by zapobiec dalszym dźwiękom. To niesamowite uczucie...Boże spraw, żeby nie przestawał! Czułem, że już jest blisko, czułem, że zaraz...Wygiąłem się w łuk i momentalnie doszedłem w jego ustach. Oddychając ciężko opadłem na dywan, nie mając siły się ruszyć.
-"Dlaczego tak szybko?" ;( -pomyślałem po chwili czując lekki niedosyt.
Kamiru przybliżył się do mnie przytulając swoje wilgotne od kropelek potu ciało do moich pleców zaczynając delikatnie głaskać ich wierzchnią część, próbował mnie uspokoić. Mój oddech był niezwykle głęboki i nierównomierny, czułem się kompletnie wyczerpany. Nie chciałem być jednak samolubny, wiedziałem, że Kimi zasługuje na coś więcej, dla niego byłem w stanie zebrać jeszcze trochę sił. Odwróciłem się w jego stronę i spojrzałem mu głęboko w oczy, które w tym momencie zdawały mi się dziwnie migotać i oddawać te same zmęczenie, które dręczyło i mnie.
-Chcesz abym ja też...- wyszeptałem niepewnie kładąc rękę na jego torsie zaczynając zataczać na nim niewielkie kółka.
-Nie ma takiej potrzeby- usłyszałem zdziwiony lecz gdy po chwili spojrzałem się w dół szybko zorientowałem się o co chodzi.
To znaczy, że on też...
Uśmiechnąłem się pod nosem szczęśliwy, że udało mi się zadowolić i jego.
-Jak na pierwszy raz było nieźle- Kamiru pogłaskał mnie po policzku i scałował niewielką kropelkę potu z mojego czoła.
Wyszczerzyłem się dumny z komplementu doświadczonego mężczyzny. On musiał się przecież na ty znać.
-Widzisz, następnym razem będę jeszcze lepszy- odpowiedziałem zuchwale wdrapując się na ciało mężczyzny, wiercąc się na nim niespokojnie.
Ostatni raz pocałowałem go w usta po czym zasnąłem wyczerpany, robiąc sobie z Kamiru wygodną poduszkę."

przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać... co powiecie? ja jestem pod wrażeniem. kompletnie nic z tego nie wiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hektor
Samotna łza



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Morze Kaspijskie i Karaiby

PostWysłany: Pon 21:56, 11 Lut 2008 Temat postu:

Z tymi próbami ilustracji to zawsze jest bazgroł na kawałku papieru koło komputera. I od razu zostaje unicestwiony :P Ale jak kiedyś będę miał, to Wam pokażę XD
Nerwa, zmiłuj się. Co to było? My z Jackiem obaj spadliśmy ze stołków podczas czytania tego. Te rozwinięte dialogi, migotające oczy, po prostu aż prosi się o komentarze XD
Cytat:
-Nie gadaj, tylko...bierz mnie- wydyszałem prosto w jego usta.

Tu Jack odegrał to i ja prawie się ze śmiechu udusiłem. A chyba nie miało to opowiadanie tego na celu :P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghost Rider
Patrycjusz
Patrycjusz



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mroki

PostWysłany: Pon 22:41, 11 Lut 2008 Temat postu:

Cytat:
Z każdym krokiem czułem narastające podniecenie objawiające się dziwnym mrowieniem w żołądku.

Niemalże jak Harry Potter i Dziwne Ciepło...

Cytat:
-"Dlaczego tak szybko?" ;( -pomyślałem po chwili czując lekki niedosyt.

Ta emotka jest tak podniecająca i nastrojowa, że wręcz mnie powaliła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kluska Śląska
Czwarta Rzesza



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skontownji

PostWysłany: Wto 0:37, 12 Lut 2008 Temat postu:

Hektor napisał:
Cytat:
-Nie gadaj, tylko...bierz mnie- wydyszałem prosto w jego usta.

Tu Jack odegrał to i ja prawie się ze śmiechu udusiłem. A chyba nie miało to opowiadanie tego na celu :P

tu ja wyobraziłam sobie jak Jack odgrywa przed monitorem 'nie gadaj tylko bierz mnie' i ja sama prawie się udusiłam :hamster_evillaugh:


alleluja, głupota nie umarła!
to wygląda jakby autor/ka (raczej stawiam na "nią") opisywała stosunek męsko-męski na podstawie innego wcześniej przeczytanego fanfika, który to powstał również po przeczytaniu innego fanfika, i tak przez sześć fanfikowych pokoleń, dojdziemy do pisma "Adam" (niewybrednym wystarczy okładka Men's Healtha)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hektor
Samotna łza



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Morze Kaspijskie i Karaiby

PostWysłany: Wto 18:30, 12 Lut 2008 Temat postu:

Kluska, Ty nie wiesz jaki Jack ma potencjał, jeśli chodzi o odgrywanie na role tego typu scen XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghost Rider
Patrycjusz
Patrycjusz



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mroki

PostWysłany: Wto 23:09, 12 Lut 2008 Temat postu:

A taraz ja dam iście przerażający fanfick napisany przez dwunastolatkę! Proszę nie umrzeć!!!

---

Roy postanowił odpocząć od zatłaczającej go roboty i postanowił isć do sklepu. Przedtem zrobił listę zakupów, by nie kupić czegoś niepożądanego. Ubrał sie i wyszedł
-"Zaczynam mieć dość tej roboty, tylko praca i praca."-pomyślał i wszedł do sklepu.
Roy zerknął na listę zakupów i wkładał do koszyka to, co zapisał na kartce. Zatrzymał się na chwilkę, po czym wyjął komórkę i napisał sms'a:
'Cześć Edziu, moje kochanie, co porabiasz? Ja jestem w sklepie :P'
Bardzo szybko otrzymał odpowiedź:
'Ja dopiero wstałem..."kochanie"? Kiedy się spotkamy? Obiecałeś...'
"Ups..."-Roy pomyślał nad odpowiedzią, po czym napisał:
'Nie wiem Edziu. Mam tyle roboty....'
-"Obiecał mi...drań"-Ed nie odpisał na sms'a Roy'a.
"Szlag, obraził się..."-Roy postanowił wpaść do Ed'a wieczorem na herbatkę.
***************************



Była godzina 17 00, kiedy Roy skończył pracować.
"Czas sie zbierać."- pomyślał i zaczął się ubierać.
Ubrał się w jeansowe, niebieskie spodnie, biała koszulkę z niebieskimi mankietami oraz kołnierzem.
Wyszedł z domu i po drodze wpadł jeszcze do kwiaciarni kupić duży bukiet białych róż. Kiedy już to zrobił udał sie do Eda, który tymczasowo mieszkał w domu u Havocka. Po dotarciu na miejsce zadzwonił do dzwonka.
Ed otworzył drzwi i ujrzał przed swoim nosem bukiet białych róż:
-Co??
-Witaj, kochanie.- Roy podał Edowi bukiet kwiatów i wszedł do środka- Wpadłem na herbatkę, na godzinkę, bo mam jeszcze dużo pracy skarbie.- zdjął buty i poszedł za Ed'em do kuchni.
-"Chciałbym, żebyś został dłużej...może nawet na noc? Spróbuję go namówić".-Ed się stremował i Roy natychmiast to zauważył.
-Co jesteś taki zdenerwowany?
-Nie nic.- Ed podłączył wodę na herbatę, wystawił dwa duże kubki, wrzucił do nich dwie torebki z herbatą i posypał cukrem.
-To o której w końcu wstałeś?- Roy oparł rękę o stół a potem głowę o rękę.
-tak o 13 00 wylazłem z wyra...-Ed wyłączył gotująca się wodę i zalał herbatę, po czym jedną podał Royowi, a drugą postawił sobie- A ty, Roy?
-Ja wstałem o 8 00, pracowałem tak do 10 00, bo poszedłem do sklepu. Jednym słowem zrobiłem sobie mała przerwę- lekko sie uśmiechnął.
-"Nie chcę byś już szedł......"-Ed patrzył jak Roy dopija herbatę.
-Będę sie zbierać- Roy wstał i udał sie na przedpokój.
-"Proszę, nie idź, zostań...."- Ed poszedł za Roy'em.
-Dzięki za herbatę- Roy ubrał buty- Jutro też wpadnę.
-ROY...
-Słucham?- Roy odwrócił się do Ed'a.
-Zos...no...ee...zos...ten.."Nie dam rady"- Ed poczuł jak łzy same napływają mu do oczu- "Roy, zostań......"- Ed rozpłakał sie na dobre- "To, na bank nic nie da..."
-Nie płacz.- Roy spojrzał na Ed'a.
-"Cholera! Teraz pomyśli, ze jestem beksą i szybciej sobie pójdzie!"
Roy przytulił plączącego Ed'a.
-"Jego serce.........słyszę bicie jego serca..........tak mocno mu bije.......jak.......jak
moje..."- Ed delikatnie podniósł głowę.
Roy czule spojrzał na Ed'a i dotknął jego prawego policzka. Patrzył głęboko w te zapłakane, złote oczęta. Pocałował Eda, któy stanął na palcach, żeby objąć rękami szyję ukochanego. Nim Ed się zorientował Roy trzymam go na rękach.
-Hoho, aleś ty leciutki. Jak piórko. Może...........jesteś puściutki w środku??
Ed zaśmiał się i lekko zarumieniły mu sie policzki:
-...S...sam, sobie sprawdź...co ja jestem...?
Roy uśmiechnął się czarująco i pocałował Eda najczulej jak potrafił, po czym zabrał go do sypialni.

Ed patrzy na Roya.
-Boję się...Roy...
Roy położył Ed'a na łóżku.
-Nie bój się, słoneczko- Roy zdjął Ed'owi bluzkę.- Będę delikatny, słowo.
Roy zaczął całować szyję Ed'a, a ręką zaczął wodzi po jego klatce piersiowej. Serce Ed'a biło bardzo szybko.
-...Roy...- złotooki chłopiec zamknął oczy, kiedy Roy włożył mu rekę do spodni- Roy...
-Ciiicho..._Roy zaczął delikatnie pieścić Ed'a.
-Aaach....- Ed zacisnął piąstki ścisnął w nich kołdrę- ...R...Roy....aaach...
Roy pocałował chłopca w czoło.
-Kocham cię, Ed- Roy powoli zdjął Ed'owi spodnie a potem majtki.
Ed, zawstydzony, niewinny patrzył na Roy'a i niepewnie zaczął rozpinać koszulę ukochanemu.
-Śliczny jesteś- Roy uśmiechnął się.
-P...przestań- Ed bardzo sie wstydził, ale po zdjęciu koszuli Roy'owi zaczął rozpinać mu rozporek i zsunął mu spodnie.
-Nie musisz Edziu- Roy sie położył.
-Ch...chcę...- Ed zrobił się cały czerwony, ale zdjął bokserki kochanka.
Roy delikatnie pogładził Ed'a po włosach i rozpuścił je powoli. Zaczął sie bawić włosami Ed'a,które delikatnie owijały się wokół jego dłoni.
Ed zaczął pieścić Roy'a. Ukochany był zdziwiony, że złotookiemu idzie tak wspaniale.
Kiedy Ed skończył popatrzył an Roy'a. Miał lekkiego rumieńca, gdy kochanek delikatnie położył go na plecy. Roy znów dotknął policzka Ed'a i delikatnie przejechał po nim palcem.
-Ed...-patrzył na ukochanego-.Przyjemnie??
-Yhy...- Ed ciągle się wstydził.
-Przestań, nie wstydź się- Roy czułym głosem odezwał się do Ed'a po czym słodko pocałował go.
-"Roy tak wspaniale całuje....czy on jest wyjątkowy??...TAK"- Ed popatrzył na kochanka, który powoli i delikatnie rozchylił mu nogi.- "Boje...się..."-zamknął oczy- uch!..
-Oj...Boli?-Roy spojrzał czule na Ed'a.
-Nie..-Ed pokiwał łepkiem na "nie".
-Ale masz łzy w oczach, Edziu.-Roy wytarł delikatnie palcem łzy z policzków Ed'a.
-Auć!
-Mogę przestać, powiedz tylko słowo, malutki.- Roy patrzy na Ed'a i delikatnie pocałował w czoło.
-To dlatego, że jestem szczęśliwy..."Nie patrz tak, bo będzie gorzej"
-Nie płacz, bo zaraz zacznę nazywać cię beksą..-Roy wystawił język.
-Bardzo..śmieszne...
-Tak, rozluźnij się maleństwo...
-Eee??
-Nehehe...Wszedł..-Roy uśmiechnął się do Ed'a.
-"No nie!! Popłakałem się! Teraz Roy na pewno będzie wołać na mnie beksa"- Ed przytulił się Roy'a.
Roy przytulił Ed'a najczulej jak potrafił. Zaczął powoli, by Ed'a nie bolało i żeby się nie przestraszył.
-Edziu...-Roy szepnął kochankowi na ucho-...przytul się mocniej...
-Yhy..-tak też Ed zrobił.
Roy przyspieszył tempo na maksymalne. Ed położył głowę na ramię Roy'a. Zaczął płakać.
-R..oy..nie wytrzymam...-Ed błagalnym głosem zwołał do kochanka.
Roy słysząc to, zakończył stosunek i oddał Ed'owi cząstkę siebie.
-ROOOOY!! AAACH!!- Ed krzyknął na całe gardło- R...oy...
Kochanek wytarł łzy z policzków chłopca:
-Moje małe cudeńko...przepraszam.
-Za...co...??- Ed tuli sie do Roy'a- Było fajnie- Edo dostał kociej mordki.
-Serio?- Roy położył Ed'a i popatrzył na niego.
-Serio...płakałem,bo...bo...-Ed zrobił się czerwony jak burak- to był mój pierwszy
raz...no...w ogóle pierwszy...
-Hehehe...-Roy pogładził Ed'a po głowie i go rozczochrał- Mój też...To mówisz, że fajnie było?
-Yhy...-Ed objął szyję Roy'a i otarł swój nos o jego.
Tej nocy, kochali się jeszcze wiele razy. Nad ranem, Ed spakował walizki i postanowił zamieszkać z Roy'em.
Ed patrzył na Roy'a, który pakował jego walizki na tylne siedzenie samochodu:
-"Sztuką jest być twoją zabawką na jedną noc, ale zostać u twojego boku, to dopiero musi być ogromny fart."
----

No comments... *KillR wymachuje biała flagą spod biurka" :hamster_cies2:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ghost Rider dnia Wto 23:38, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hektor
Samotna łza



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Morze Kaspijskie i Karaiby

PostWysłany: Śro 16:57, 13 Lut 2008 Temat postu:

:hamster_donotwant: O... Jeżu... Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia co powiedzieć. Nigdy bym nie przypuszczał, że przeczytam slasha w którym przez cały czas będzie prowadzona dyskusja. To jest tak denne, że chyba zaraz tu umrę. Skąd to wzięłaś i kto pozwolił temu dziecku podejść do komputera? *wpełza pod biurko i dołącza swoją białą flagę do flagi KillRoy*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elficka Inkwizycja
Platynowa peruka



Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:28, 13 Lut 2008 Temat postu:

O matko borska, ómarłam.
To jest STRASHLIWE i KOSHMARNE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghost Rider
Patrycjusz
Patrycjusz



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mroki

PostWysłany: Śro 18:14, 13 Lut 2008 Temat postu:

Na DeviantArcie, całkowicie przypadkiem to dzieUo znalałam. I nie zgadzam się, to nie jest STRASHLIWE i KOSHMARNE. To wszystko eufemizmy. Po przeczytaniu tego Wen opuścił mnie na dobre trzy dni!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elficka Inkwizycja
Platynowa peruka



Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:13, 13 Lut 2008 Temat postu:

Cóż, nie chciałam tak po prostu korzystać z bluzgogeneratora... :hamster_evil:
Swoją drogą - ciekawe, czy istnieją takie opkogeneratory do słit twórczości...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elficka Inkwizycja dnia Śro 19:14, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghost Rider
Patrycjusz
Patrycjusz



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mroki

PostWysłany: Śro 19:15, 13 Lut 2008 Temat postu:

Bluzgogenerator? A coś takiego istnieje?

I nie ma słów w żadnym języku, które mogłyby określić, jak się poczułam po przeczytaniu TEJ ^ tfu!rczości. Normalnie mnie zabiło.

Na pewno jest generator Mary Sue


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ghost Rider dnia Śro 19:16, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elficka Inkwizycja
Platynowa peruka



Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:17, 13 Lut 2008 Temat postu:

Bluzgogenerator - oczywiście :D
Tu jest link:
[link widoczny dla zalogowanych]
Miłego ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghost Rider
Patrycjusz
Patrycjusz



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mroki

PostWysłany: Śro 21:04, 13 Lut 2008 Temat postu:

Czego to ludzie nie wymyslą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hoshi
Ędward Ęlric



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Na lewo od zbrodni

PostWysłany: Pią 22:54, 15 Lut 2008 Temat postu:

O dziwo żyję! Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni! Chociaż moim zdaniem to hasło masochistów. I dobrze, nie wzmocniło mnie to. *wchodzi pod biurko i dołącza kolejną białą flagę.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.forumkillerz.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme TeskoRed created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin