Specjalnie dla Elfickiej ;]

Hektor · Wysłany: Nie 0:39, 02 Mar 2008 Temat postu: Specjalnie dla Elfickiej ;]

Przepis na tartę czekoladową z mascarpone (i snickersami) XD

Ciasto
1 szklanka masła o temperaturze pokojowej (225g)
1/3 szklanki cukru (75g)
4 żółtka
1 2/3 szklanki mąki (185g)
1/3 szklanki kakao
1 łyżeczka soli

Ciapa na ciasto
140g sera mascarpone
110g twarożku
50g drobnego cukru
3 jajka
5 batony Snickers, pokrojone na małe kawałki

Przygotowanie:
Przygotować ciasto. Cukier z masłem utrzeć na puszystą masę. Dolewać po jednym żółtku, mieszając. Przesiać mąkę, kakao i sól, dosypać do masła. Mieszać, aż powstanie gładkie ciasto. Owinąć w folię spożywczą, uformować krąg i włożyć do lodówki na co najmniej godzinę. Rozgrzać piekarnik do 200 stopni. Na oprószonej mąką stolnicy rozwałkować ciasto na placek o grubości około pół centymetra. Wyłożyć ciastem formę do tart o wyjmowanym dnie. Schładzać ciasto w foremce przez 20 minut.
Wymieszać mascarpone, twarożek i cukier, aż powstanie gładka masa. Wbić jajka po jednym, cały czas mieszając. Wmieszać kawałki Snickersów. Przelać masę na wierzch ciasta i równo rozprowadzić. Wstawić do piekarnika na 10 minut na 200C. Następnie zmniejszyć temperaturę do 175C i piec przez kolejne 45 minut. Wystudzić przed podaniem.

W oryginale ciapa z mascarpone jest na cieście francuskim, ale ja za nim wybitnie nie przepadam, więc przepis został zmodyfikowany na własne potrzeby ;]
Jakieś jeszcze kulinarne potrzeby? Ja się specjalizuje w ciastach czekoladowych. Dla muffinów i brownie chyba jestem gotów zabić XD

Elficka Inkwizycja · Wysłany: Nie 0:56, 02 Mar 2008 Temat postu:

O, dzięki, Ci, dzięki!!! Zrobię i się pochwalę rezultatem.
Muffinki robię także, ale raczej z rodzynkami/orzechami. Nie z czekoladą. I też nie przepadam za ciastem francuskim - no, chyba, że na ostro.
Potrzeby kulinarne mam ogromne i zawsze chętnie eksperymentuję ;)

Hektor · Wysłany: Nie 1:11, 02 Mar 2008 Temat postu:

Ach, ciasto francuskie na ostro to inna sprawa ;]
Ja nie jestem wielkim fanem rodzynek, więc omijam je w swojej twórczości kulinarnej. Orzechy już prędzej :)
I tak najwięszym wyzwaniem jest beza. Albo się spali, albo jest jak podeszwa. Ciężko ją wyczuć :P

Elficka Inkwizycja · Wysłany: Nie 1:14, 02 Mar 2008 Temat postu:

To prawda i dlatego od jakiegoś czasu kupuję gotowe podkłady. No, chyba, że bezowa kołderka ma przykryć np. ciasto rabarbarowe :)
Niedługo znów mnie czeka bezowanie, bo zamierzam zrobić mazurek orzechowy na waflach i beza jest nieodzownym tego składnikiem.

Hektor · Wysłany: Nie 1:20, 02 Mar 2008 Temat postu:

Cała trudność bezy polega na samej w sobie bezie. Bo w Bezie Pavlova jest to kwintesencja całego deseru. Śmietana i owoce to tylko dodatek, bezę trzeba samemu zrobić i musi być perfekcyjna :D
Mmm... ja do mazurka głównie używam kajmaku, bo jestem od niego praktycznie uzależniony XD

Elficka Inkwizycja · Wysłany: Nie 1:27, 02 Mar 2008 Temat postu:

Kajmak, mniammmm. Idealny, absolutnie perfekcyjny kajmak robi moja mama, więc mój, siłą rzeczy, taki już nie jest ;)
No, do Pavlovej nie kupowałabym gotowej bezy, to chyba oczywiste :D
Od kiedy moje dziecię pokochało serniki, robię je częściej, choć moim ulubionym ciastem i tak, niezmiennie od lat, pozostaje szarlotka na kruchym spodzie. Koniecznie z cynamonem.

Ise · Wysłany: Nie 10:28, 02 Mar 2008 Temat postu:

Mniamm... cynamon^^ Za cynamon dam się zmielić drobniej niż wcześniej już wspomniana przyprawa :hamster_beautiful:

Lubię wszystko, co słodkie (no, oprócz moczki). Dlatego też wyglądam jak wyglądam. Najbardziej chyba lubię trojniak, miodownik, ciasto cytrynowe, pijanego Francka i oczywiście kołocz. Najlepiej z jabłkiem.
A tak w ogóle to specjalizuję się w pierogach i kluskach na parze. Więc jakby co, to zapraszam do mnie na obiady, zwłaszcza, że kiedyś chcę się nauczyć robić empanadę^^

Hektor · Wysłany: Nie 11:43, 02 Mar 2008 Temat postu:

Hmm... Elficka, a podasz przepis na ten mazurek z bezą? ;] Bo jest to dla mnie nowość.
Pierogi to ja lepię. Moja Babcia - mistrz robienia wszelakich farszy do pierogów. I potrafi zrobić najlepsze naleśniki na świecie. Moje zawsze się podziurawią lub spalą. Babcia niekwestionowanym mistrzem naleśników :D
A tak w temacie ogólnego gotowania, nie tylko na słodko, to na Jacku ostatnio próbowałem Patatas Bravas, ale popełniłem karygodny błąd. Dodałem kminek, nie kumin. Efekt nie był tak powalający, jak oryginal, ale też nie był trujący :P Jack zje cokolwiek przygotuję, bo on potrafi spalić wodę na herbatę. Przynajmniej sprząta po moim kuchennym szaleństwie XD

Elficka Inkwizycja · Wysłany: Nie 12:19, 02 Mar 2008 Temat postu:

- po 25 dag orzechów włoskich i cukru pudru
- 3 żółtka
- po 10 dag masła i mąki
- sok z cytryny
- olejek waniliowy (opcjonalnie, ja nie używam olejku, tylko wyskrobuję wanilię;) )
- wafel

Beza:
- 15 dag cukru pudru
- 2 białka

Kilka orzechów zostawić do przybrania. Pozostałe zemleć.
Utrzeć masło, dodając żółtka, cukier puder, zmielone orzechy, mąkę, sok z cytryny, wanilię.
Wafel położyć na blasze, przykryć masą orzechową. Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier, ubijać aż piana będzie lśniąca, wyłożyć na masę orzechową i przybrać odłożonymi orzechami. Piec ok. 30 minut w temperaturze mniej-więcej 180 stopni.
Łatwe i szybkie w przygotowaniu. Moja mama robi to na opłatkach, nie na waflach i też jest znakomite.
A ja idę właśnie piec babeczki, tak mnie dzisiaj naszło.

Hektor · Wysłany: Nie 12:39, 02 Mar 2008 Temat postu:

Uuu, dzięki :D Wypróbuję i powiem Ci jak wyszło ;)
A jakie babeczki? :D

Elficka Inkwizycja · Wysłany: Nie 12:42, 02 Mar 2008 Temat postu:

Zwykłe, kruche. Kruche ciasto jest the best :D Z kremem cytrynowym, bo zostało mi trochę jak robiłam tartę.
Mnie naleśniki wychodzą i się nie drą. Wole na słodko i dlatego robię bananowe, wychodzą wtedy piękne, grube, doskonałe do bitej śmietany, owoców, posypek itepe :) Takie, co to się ich nie zwija ;)

Ise · Wysłany: Nie 13:43, 02 Mar 2008 Temat postu:

Elficka Inkwizycja · Wysłany: Nie 14:12, 02 Mar 2008 Temat postu:

Proszę, tylko nie "Elficko" :hamster_idea:

to brzmi jak po góralsku, nic nie ujmując góralom ;) Starczy samo Elf, krótkie, nie trzeba tego odmieniać... same zalety ;)
A przepis jest [link widoczny dla zalogowanych]
;)

Ise · Wysłany: Nie 15:34, 02 Mar 2008 Temat postu:

Wybacz, nie widziałam jak Cię odmienić, Elfie. Es tut mir Leid, Sie bitte, gomene nasai, forgive me y lo siento mucho :hamster_sorry:

A za przepis dziękuję:D

Hektor · Wysłany: Nie 16:40, 02 Mar 2008 Temat postu: