Czy wszyscy Analizatorzy mają kota na punkcie kota?

Hoshi

Czystość krwi, zabrzmiało jak tekst z "Harry'ego Potter'a". Nie twierdzę, że wszystkie rasowe są wredne, ale nie dane mi było z takimi się spotkać. I wiem, że dachowce też bywają paskudne- ile razy mnie takie podrapało, gdy byłam mała i bez alergii.

Hektor

U! A dzisiaj jest Narodowy Dzień Kota :D

Hoshi

Faktycznie, czytałam coś na onecie. Czyli większość ekipy z forum będzie dziś szczęśliwa.

strowberry

^ O! Wykorzystam to w moich negocjacjach z mamą : 3

Wszystkiego najnajnaj kotki <3

KatarzynaEv

Ja najpierw znajdę kota, potem bedę negocjować. Tylko skąd go wezmę?

Znając moja delikatność to oficjalnie nazwę do Kaszalot, tudzież Pimpuś, a będę mówiła "Pierdoło" lub gorzej. :hamster_explain:

Hoshi

Albo zaczaisz się w parku i będziesz czekać na zbłąkanego dachowca, albo wybierzesz się do schroniska.

KatarzynaEv

Pomyślę , pomyślę...

strowberry

Nadira

Hektorze, nie zrozum mnie źle, ale gdy myślę o zwierzętach rasowych, to od razu przypominają mi się moje kuzynki, którym rodzice kupili jakiegoś takiego oszałamiająco drogiego małego terierka, czy coś w tym rodzaju. Terierek, zdaje się, cierpi na jakąś nerwicę i gryzie wszystko, co widzi, ale rodzina rozpływa się nad nim, bo "był taki kosztowny, to można mu to i owo wybaczyć"...
Osobiście bardzo podobają mi się koty syjamskie, mogłabym zapewne mieć jakiegoś, ale i tak wiem, że do końca życia będę wierna dachowcom, bo wiem, że one najczęściej kończą w schroniskach...

Hektor

W życiu bym nie traktował moich kotów w kategoriach "były takie drogie, że wszystko im wybaczę". Czy by to były dachowce, czy rasowce wygrywające wystawy, traktuję je tak samo. Nie wolno kraść szynki ze stolu i już.
Osobiście nie lubię stereotypu, że jak rasowy, to od razu jakiś nienormalny, a właściciel to snob.

Snjoflygsa · Wysłany: Wto 22:23, 25 Mar 2008 Temat postu:

Koty, kocham koty :) Za całokształt, i wszystkie. Nawet sfinksy, choć mnie nieco przeraża umysł, w którym zalęgła się taka idea jak kot bez futra.
Posiadam w domu dwa. Oba dachowce, z tym, że różnią się bardzo od siebie. Starszy jest wielki, ale szczupły i bardzo mądry. A także złośliwy i jest arystokratą. Kiedy przyszedł do nas piętnaście lat temu, nazwaliśmy go Asteriks, ale mówię do niego przeważnie Tygrys. Młodszy, o wdzięcznym imieniu Kić, to głupkowaty szaleniec ;) Chociaż od czasu, kiedy się roztył i zrobił niemal szerszy niż dłuższy, jego szaleństwa nieco przycichły i stały się... No, rzeczywiście nieco mniej spektakularne. Już od kilku lat nie spadł z dachu.
Zdjęcia obu potworów chyba znajdują się w mojej galerii na DA ;)

Hektor · Wysłany: Wto 23:57, 25 Mar 2008 Temat postu:

*ogląda* Uu, boskie :D Tylko miziać takie koty ^^ Ogółem miziajmy wszystkie koty świata. (Mój Cicik własnie marudzi, że chce iść spać, a ja jeszcze przez kompem siedzę)
Taki mały offtop. Podziwiam Twoje prace na devie. Po prostu masz talent i podoba mi się Twój styl. I widzę, że robisz kolczyki. Moja Kobieta by oszalała, gdyby je zobaczyła XD Ma lekkią obsesję na punkcie kolczyków :P

Gakusei-kun · Wysłany: Śro 0:29, 26 Mar 2008 Temat postu:

Ja chciałem mieć kota, mam kota i kota mieć będę (w obu znaczeniach) ^^
Kotka moja nazywa się Klemens. Były małe problemy w lecznicy, kiedy miała zakładaną książeczkę, ale weterynarz był bardzo tolerancyjny...
Ale to bardzo miłe stworzenie. Takie ufne i z poczuciem humoru... xD

strowberry · Wysłany: Śro 15:34, 26 Mar 2008 Temat postu:

Devis Devvie Averson · Wysłany: Śro 16:41, 26 Mar 2008 Temat postu:

Kocham koty, mam na ich punkcie ostrego świra. W domu mam 6 :P

i nie ważny czy są rasowe czy nie. Każdy jest inny :)