Terry Pratchett

Miss_Derisive

Czyli "fani Pratchetta łączcie się" :hamster_idea:

Ja uwielbiam książki Pratchetta, mam chyba 11 jego książek, a poza tym pożyczam od kogo się da. Ostatnio dorwałam Straż nocną (Vimes, Nobby, Colon, Vetinari - wszyscy młodsi o 30 lat... mrau :hamster_bigeyes:

), a czekam, aż kuzyni pożyczą mi Potworny regiment.

Chyba nie muszę pisać, że Pratchett jest genialny :hamster_inlove:

A przy okazji: czy ktoś z was widział już film Kolor magii? (czy też raczej The Colour of Magic, bo nie słyszałam, żeby się zanosiło na polską wersję...)

Elficka Inkwizycja

Ja widziałam tylko Wiedźmikołaja.
Moja ukochana seria to ta o czarownicach, laboga. Babcia i Niania są nie do pobicia, dosłownie i w przenośni ;)

...i kocham piosenkę o lasce maga, oraz wszelakie wersje piosenki o jeżu. Takie moje małe, niewinne zboczenie :D

Ise

Lubię Pratchetta ^^ Najpierw przeczytałam "Wyprawę czarownic". Potem był Kolor magii, Mort, Piramidy, Straż! Straż!, Ruchome obrazki, Kosiarz itd Ale chyba najlepsze z całego cyklu są Pomniejsze bóstwa. A im nowsze są książki Pratchetta, tym wydają mi się coraz nudniejsze. Mam wrażenie, że to już było i po raz któryś tam wykorzystuje własne pomysły. Ciągle stara się o fajerwerki, ale chyba coraz gorzej mu to wychodzi... Właśnie to m.i. nazywam zjadaniem własnego ogona.

KatarzynaEv

Kocham pana P. Zaczęłam czytać jego książki w formie e-booków. pierwszy był "Dobry Omen", którego nie doczytałam, bo moje oczy się buntowały.

Później przyszła pora na pierwszą rzeczywistą książkę, więc w emipku wybrałam "Morta" - Śmierć jako główny bohater? Tego głównie chciałam.

Ach, kocham te cytaty. Szczególnie Śmierci, ponieważ ten pan(jakże uroczy) sypie kwiatkami(sic!) na prawo i lewo. Do grona mioch ukochanych bohaterów należy tez nadyrektor Ridicully, Alfred, lord Vetinari, babcia Weatherwax, Niania Ogg i Śmierć Myszy. :hamster_cry:

A moja ulubioną lekturą jest "Mort", "Równoumagicznienie", "Kosiarz", i "Prawda" "Muzyka Duszy". mniaj więcej, bo z miesiąca na miesiąc lista pozycji do przeczytania zmniejsza się. Proszę Gilr poprawiłam : )

I jeszcze poluję na "Eryka", bo zapowiada sie na parodię "Fausta". :hamster_beautiful:

Gilraina

strowberry

Och, ja też zaliczam się do waszego grona Prachettomaniaków : D. Mam strasza ochotę obejrzeć obydwa filmy, ale nigdie ich nei mogę znaleźć ;___;.

KatarzynaEv

AlexRrR

Ja również lubię bardzo Prachetta, ale jakoś nie potrafię zbyt długo czytać jego książek, kompletnie nie wiem czemu... :hamster_giveup:

Przez co znam tylko kilka pierwszych części o Świecie Dysku.

strowberry

^ Alex, ja mam podobnie >D Wiedźmikołaja czytałam chyab po akapicie o.O.

AlexRrR

Przypomniało mi się, że za to "Nauka Świata Dysku" bardzo mnie wciągnęła i przeczytałam ją strasznie szybko. Ogromnie ciekawe to było.
Kurcze, będę miała problem. Moja szkolna biblioteka posiada cała serię Świata Dysku i nie tylko, a ja za dwa tygodnie kończę szkołę :/

Strow, dziękuję, nie czuję się już taka beznadziejna :)

Miss_Derisive

U mnie zaczęło się od tego, że Deszczowyjka pożyczyła mi książki o straży, inna koleżanka o Rincewindzie... No i się wciągnęłam :hamster_beautiful:

Ulubiony bohater? Nie mam pojęcia. Oni wszyscy są tacy fajni... :hamster_bigeyes:

Choć mam sentyment do Śmierci...

Widziałam Wiedźmikołaja, teraz poluję na Kolor magii.

Mam nawet (a raczej mój brat, ale to na jedno wychodzi) Kolor magii w wersji komiksowej!

Azu

Mój ulubiony bohater to Śmierć, a ukochana część to "Mort" :D

A mój ukochany pisarz to Pratchett właśnie >xd

[link widoczny dla zalogowanych] -- polecam do sfavowania
:hamster_inlove:

Miss_Derisive

Mrohny_A

Mhmm... wreszcie mogę się co nieco wypowiedzieć.
So... Pratchettem zaczałem się interesowac już jakiś czas temu, ale że ciągle czytałem coś innego, nie miałem czasu się wgłębiać. Ostatnio koleżanka pożyczyła mi "Dobrego Omena". Jak dla mnie był tylko dobry; zachwyciły mnie jednak pomysły, dialogi a w samej opowieści postać Crowley'a <3 d:
Niestrudzenie wyruszłem po więcej. Świat Dysku. Jestem w połowie "Muzyki Duszy", ale już mogę stwierdzić, że ksiązka jest genialna. Na półce widnieje jeszcze "Na glinianych nogach", więc i za nią niedługo się zabiorę.
Przyzwyczaiłem się już do dziesięcio stronicowych opisów bohaterów i świata zewnętrznego czytając Kinga, więc dośc dziwnie jest się tak 'przestawić'.
Dla mnie i tak nic nie pobije Kinga, ale Pratchett warty jest przeczytania.

Falka

(nie bijcie, proszę!) Nie zapoznałam się z twórczością Pratchetta. Gdy chciałam coś znaleźć w bibliotece okazało się, że wypożyczone. Niedługo idę znowu pomęczyć bibliotekarkę, więc jaką książkę mi polecicie na początek?