Ulubieni uczestnicy "Mam Talent".

Falka

Nie, o Lendzie zadecydowali jurorzy.
Śpiew... nie żebym tym gardziła, bo to jest sztuka, ale jest pełno programów dla śpiewaków. Niech tam szukają szczęścia... Talent talentem, ale nie bądźmy egoistami. Przejdą wszyscy którzy śpiewają i co? I tylko kilka osób pokaże coś innego. Nie dość, że będzie nudne, to jeszcze minie się z celem. Może jestem naiwna i życia nie znam, ale wierzę, przynajmniej wierzyłam, że ten program pokaże coś odmiennego, niespotykanego... "Śpiewać każdy może, trochę lepiej i trochę gorzej"...

Gilraina

Falka

To byś wzięła pana Piotra? *z nadzieją w ciemnych ślepiach*
Przeczytałam w którymś komentarzu na onecie, że Lenda swój występ wzięła z Amerykańskiego Idola. Nawet link się pojawił, ale zgubiłam w wirze otwartych kart.

Gilraina

Tak, wzięłabym pana Piotra ^^ I Czochera, oczywiście ^^ A Ty siedziałabyś obok mnie, abym przypadkiem nie została przegłosowana xD

Falka

Oczywiście! A któregoś z jury by się w piwnicy zamknęło, żeby remis był. ^^

yeppy

A w ogóle to nie podoba mi się, że za każdym razem przechodzi jakieś dziecko. Ta mała wyginająca się wcale rewelacyjna nie była. Żeruje na ludzkiej życzliwości. Wymagania co do wieku powinny być znacznie wyższe.

Mrohny_A

Wczoraj oglądałem i jestem w niemałym... szoku.
Po pierwsze: jakim cudem w finale znalazła się Magda Staszewska? Okay, ma talent, fajnie się wygina, ale... Jest Snake, który robi o wiele lepsze widowisko! Nie wiem, może mam spaczony gust, ale ona mnie nie przekonuje. Tak samo jak Agnieszka i Taj. Rozumiem, że to jest zwierzątko - zajebiste w dodatku - ale ona w ogóle nic nie pokazała. Kamil - żongler bardziej podobał mi się z jedną kulą. Myślałem, że na końcu zrobi coś z tymi kilkunastoma, a tu dupa...
Piotr i Karol byli bardzo dobrzy, fajne przedstawienie, tak samo jak All Sounds Allowed, którzy podobają mi się od samych castingów. Mimo, że nie są prekursorami, to fajnie wypadli.
I kolejne dziwne posunięcie. Piotr i Czocher. Fantastyczny talent, można sobie postraszyć nauczycieli, ale gościu kompletnie nic nie pokazał! Ani to śmieszne, ani ciekawe. Rozumiem, że ktoś zrobił zamach i popsuł fortepian, ale mimo wszystko, nawet na castingach był słaby. Poazał klasę, że wyszedł cało z opresji, ale jak dla mnie może wracać do dzieciaków, bo tak robi o wiele więcej, niż na scenie w programie... Szanuję za jego serce, ale on po prostu na wizji jest słaby.

Falka

Ja nie kwestionuję ich talentu, bo go mają. Ale jeżeli przejdą wszyscy śpiewacy, w następnej edycji zaleje nas fala nowych głosów, bo przecież to też jest TALENT. Dla mnie to już się z celem mija.

Mrohny_A

No ja rozuemiem, ale założeniem programu ma być szukanie talentów. No i mają, co chcieli...

Falka

Wiesz, czasami mi się zdaje, że mam z jury rozbieżne definicje słowa "talent".

Hoshi

Dzieje się to, czego obawiał się Kuba, kiedy wyłaniali trzydziestkę uczestników- robi się z tego program, gdzie głównie śpiewają. Zaraz będzie jurorem Idola. Znowu.

Insane

Muszę nadrobić Mam Talent, bo nazwisk nie rozpoznaję oO

Mrohny_A

To był chyba najtrudniejszy odcinek. Cieszę się, żę Ziółko i Kris przeszli, bo zasłużyli.
Przysięgłem sobie, żę gdy przejdzie kolejne śpiewające dzieciątko, to przestaję oglądać. Co prawda śpiewająca osoba przesła, ale cieszę się, zę nie Klaudia, bo lekko fałszowała. A może to ja się mylę?
Barmani i Elvis dla mnie nie istnieli. Art Factory strasznie średni (wolałem gdy występowali jako upiory). Szkoda, że odpadł Sześcian, bo naprawdę robiło to wrażenie. I teraz podchwytliwe pytani: jak wam się pdobał Swing Step? :D Uprzedzam, że warto się zastanowić nad poprawną odpowiedzią ^^

strowberry

Ja po ostatnim (nie wczorajszym ale jeszcze bardziej ostatnim) odcinku straciłam nadzieję - wychodzi na to, że Mam Talent! to drugi "Od przeczkola do Opola". Gdyby ta dziewczyna w zielonej sukience (wyglądała obrzydliwie swoją drogą D:) też przeszła do finału, to przestałabym to oglądać.